środa, 1 kwietnia 2015

334. Ciążowo.

Witajcie najwspanialsi czytelnicy na świecie!




Dzisiaj trochę nietypowo, bo to znów nie ja, a moja dobra znajoma. W grudniu zaszła w ciążę. Wszyscy czują jakby to było dwa tygodnie temu, a tym czasem już idzie szósty miesiac.   Zabawne, bo jestem już w tym wieku kiedy część znajomych bierze śluby, część rodzi dzieci, a cała reszta chodzi na imprezy, bo w końcu 'dorośli i mogą'.   Ostatnim razem kiedy moja przyjaciółka była w ciąży wariowałam na temat jej brzucha i Tośki, która za każdym razem jak widzi ciocie Yui wpada w histerie. Do dziś na widok mojej osoby jest wrzask ^^"  No a teraz Bell. I brzuszek rośnie i rośnie~!














mua: ja
włosy: ja
zdjecia: ja
wszechstronna :D

Jak podoba się brzuszek?



ASK         FACEBOOK        TUMBLR       INSTAGRAM

10 komentarzy:

  1. Gruby, obleśny brzuchol.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyszedłeś z identycznego. Równie grubego i równie obrzydliwego ;)

      Usuń
  2. Dobrze że nie brzuszek by Ty ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie przesłodkie zdjęcia i jaka ładna mamusia. <3 Świetna sesja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaaa słodkooo :3 Śliczne włosy wow wow *0*

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny ma brzuszek i piękne włosy jej zrobilas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cytuje - "Zabawne, bo jestem już w tym wieku kiedy część znajomych bierze śluby, część rodzi dzieci, a cała reszta chodzi na imprezy, bo w końcu 'dorośli i mogą'"
    ja mam 25 lat i nawet nie jestem w zwiazku ;c ludzie z mojej szkoly z ktorymi chodzilam do klasy, maja juz mezow, 2 dzieci, sa po rozwodach... a ja taki samotny zuczek. trochę to dołujące, że nie mogę sobie ułożyć życia. xD
    Co do kolezanki. Prześliczna jest *O*

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak już jest jak antykoncepcja boli- najpierw ciąża, a później na szybko ślub... a za kilka lat rozwód.
    Mimo wszystko mam nadzieję, że Twoja koleżanka będzie najcudowniejszą mamusią pod słońcem i że dziecko da jej całą masę radości.
    U mnie także gdy (dawno temu) miałam 18 lat był wysyp ciąż i małżeństw. Niestety mało które przetrwały próbę czasu. Szkoda że większość młodych ludzi nie rozumie, że dziecko nie jest powodem do brania ślubu...a miłość. Dlatego życzę Ci, żebyś z Biru wzięła ślub z miłości i dziecko było jej planowanym owocem, a nie wpadką przy wadliwej antykoncepcji.
    Wesołych świąt i buziak dla koleżanki w brzusio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nawet używając antykoncepcji nigdy nie ma się 100% pewności, że ciązy nie będzie. Przytrafiło się tak, a nie inaczej i czasu się nie cofnie. Grunt, ze postanowiła zachować dzidziusia i wychowywać najlepiej jak tylko sie da.
      I racja- dziecko to nie powód do ślubu, a ona jest mądrą dziewczyną i z pewnością nie od ciąży zalezą jej decyzje życiowe.
      No i dziękuje bardzo. Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie ten dzień.
      Wesołych świat.

      Usuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.