piątek, 26 września 2014

290. O tym co kocham- Swinki morskie


Witam moich czytelników <3

Kolejny post z serii 'Co kocham'. Długo przymierzałam sie do tej notki, bo ogromnie pragnę chwalić się moimi dziećmi na lewo i prawo ^^. Notka będzie naładowana wszelkimi przydatnymi linkami do filmików i forów.
Szykuje się na prawdę długa notka! :3




Jak zapewne wiecie jestem szczęśliwa posiadaczką dwóch rozpieszczonych świnkowych panów. Czemu świnki? Bo tak wyszło! No ale od początku.

Na wstępie chciałabym opowiedzieć nieco o samych zwierzakach. 

Są to wbrew pozorów wymagające i dość kosztowne stworzenia. Każdy kto zdecyduje się na tego zwierzaka powinien pierw dużo o nich poczytać i wziąć pod uwagę, ze świnki mogą dożyć nawet 9 lat! Mają specyficzne potrzeby żywieniowe oraz potrzebują sporo miejsca i całą masę uwagi. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że są podobnie wymagające jak psy.




Co je świnka?
Na rynku jest cała masa odpowiednio dobranych karm i granulatów. Większość poleca te drugie, ponieważ w granulacie zawarte jest wszystko czegoś winka potrzebuje i nie ma w czym wybierać. Karmy natomiast składają się zwykle z wielu składników.  Pellety, prasowana kukurydza trochę granulatu i już można trochę pokaprysić i nie zjeść tego co nie lubimy, a co jest dla nas konieczne. Jak z dziećmi, które nie lubią warzyw ^^. Ja stosuję karmę ale tylko dlatego, że moi chłopcy zjadają z niej wszystko, bez wyjątków. Absolutnie niezbędne jest siano, na którym świnki ścierają swoje zęby, które rosną przez całe życie. Niestarte zęby uniemożliwiają śwince jedzenie i prowadzą do wielu chorób, a nawet śmierci!

granulat
mieszanka

Żywienie, czyli co konieczne, a czego nam nie wolno.
Tematy przez niezbędne siano oraz granulaty, smakołyki i zieleninę, aż do wody w poidełku.


Zdrowie




Odpowiednio zadbane raczej nie chorują lecz nawet w wypadku małego kataru potrzebna jest wizyta u weterynarza ponieważ ich zdrowie jest bardzo kruche i nawet tak niewielka dolegliwość mogłaby je zabić. Tu również warto wspomnieć o tym, ze tak samo jak ludzie świnki morskie nie produkują witaminy C więc należy odpowiednio zbilansować dietę, by dostawały jej odpowiednia ilość w innym wypadku będą miały słabą odporność, mało energii a ich sierść będzie matowa. Można też wspomagać sie wit. C w płynie i tak właśnie robi większość właścicieli prośków. Wystarczy zwykły ludzki 'Cebion' dla dzieci :3.
A z jakich powodów odwiedzamy weterynarza? Zwierzak może złapać przeziębienie, zapalenie płuc lub chorobę skóry. Może mieć kaszaka lub nawet chłoniaka. Nieraz po prostu trzeba im skrócić pazurki :3.


Choroby i problemy.
O typowych problemach gatunku, niestrawności i antybiotykach


Zachowanie
Raczej niewiele osób wie, ze świnki morskie są ogromnie mądrymi gryzoniami i bez problemu można nauczyć ich różnych sztuczek. Reagują na swoje imiona oraz komendy oraz bez problemu podłapują nowe rzeczy. Wiele właścicieli uczy swoje prosiaczki skakać przez przeszkody, obręcz, wykonywać sztuczki typu 'obróć się', przybijanie piątki i tym podobne. Nie wierzycie? A oto dowody:


Mimo, że nie są tak zwinnymi zwierzakami jak np. szczury czy koszatniczki bez problemu pokonują przeszkody i wskakują na półki (oczywiscie o rozsądnej wysokości)

Zachowania i nawyki prosiaczków
Jak oswoić świnkę, co to jest popcorning i co znaczą odgłosy wydawane przez prosiaczki?


Stado
Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, ze świnki morskie to zwierzęta stadne i powinno się je trzymać przynajmniej po dwie(tej samej płci). W ten sposób są zdrowsze, mają więcej chęci do życia i są po prostu szczęśliwsze. Prosiaczki bardzo przywiązują się do swoich towarzyszy oraz właścicieli i niejednokrotnie bywało, że świnka po stracie przyjaciela popadała w depresję- nie jadła, siedziała osowiała w kacie i nie wyrażała chęci do niczego. 



Nowy kolega w klatce? Jak pogodzić skłócone świnki?


Mieszkanie
Klatka, w której powinny znajdować się zwierzaki musi być duża. Przyjętą normą stało się 80x40 dla jednej świnki, a dla każdej kolejnej dodatkowe 20cm np. dwie świnki 100cm, trzy świnki 120cm i tak dalej. Niekonieczny jest wybieg. Czy to ogrodzony teren czy cały pokój/dom po odpowiednim zabezpieczeniu, ponieważ zwierzaki lubią gryźć kabli. Przydatne będą tu wszelkie osłonki i listwy. Sama używam tych pierwszych, dzięki którym ocaliłam już całą masę kabli przed destrukcyjnymi zębami Kisy x.x
http://img.zszywka.pl/0/0009/w_7331/moj-swiat/kolejny-pomyslna-zabezpieczenie-kab.jpg 

Ogólnie świnkowe mieszkanie to jeden z tych fajniejszych tematów, bo klatki można urządzić na na prawdę mnóstwo sposobów. Świnki uwielbiają miękkie legowiska, poduszki i norki. Hamaki to cudowne miejsca do odprężenia się. 



 Cage tour on youtube:


Te wyżej to klatki C&C niestety niedostępne w Polsce (ebay nie gryzie).  Ale przecież równiez można urządzić tak klatkę 'standardową'!

U mnie wygląda to tak:


 Połączyłam ze sobą dwie klatki: 80x45cm oraz 60x40cm i wygląda to w ten sposób. Na dnie klatki granulat drzewny 'pellet' (dla ciekawych- w zoologicznym kosztuje ok. 15zł za 10l, a w Leroy Merlin opałowy, który nie różni się absolutnie niczym 18zł za 25kg. Jest różnica?). Na to zwykłą matę łazienkową. Wiele osób poleca i ma racje, bo to połączenie spisuje się świetnie!

No i oczywiście wybieg na cały mój pokój:


Na stanie mamy całe mnóstwo legowisk, kocyków, futerek i poduszek! W dodatku dotarły dziś do mnie dwa termofory na zimę :3






Co na ściółkę, jakie zabawki, wille naszych prosiaczków



Moja historia

To może teraz trochę o mojej przygodzie ze świnkami. Pierwszego prosiaczka dostałam w wieku 3 lat. Pochodził on z pseudohodowli (o czym oczywiście wtedy nie wiedziałam). Sąsiadka miała świnki morskie i tym sposobem dostałam moją pierwszą Wje. Nic dziwnego, że po czasie okazała się ciężarna, skoro była w klatce z cała masą braci i sióstr. Ale byłam wtedy tylko nieświadomym dzieckiem, a i mama za dużo o tym wszystkim nie wiedziała. 
Na świat przyszły dwie świnki. Siostra i brat. Chłopiec niestety był chory z powodu chowu wsobnego (u ludzi kazirodztwo) i niedługo potem zdechł na serce. Dziewczynkę oddaliśmy do jednej rodziny. 
I zostałam z wielką grubą Wje. 

Wje
Po czasie postanowiłam kupić jej koleżankę. Koleżanka okazała się kolegą i od tamtej pory w mojej rodzinie są same chłopy. Shizune kupiłam w zoologicznym ponieważ nie wiedziałam wtedy o możliwości adopcji i o tym, ze mnóstwo świnek czeka na dom. 
Shizune
Wiedziałam już wtedy, ze są to zwierzęta towarzyskie i zaczęłam rozglądać się za przyjacielem dla mojego chłopca. Traf chciał, ze znajomy miał do oddania prosiaczka, którego migiem przygarnęłam i nazwałam Obito.
Obito
W między czasie odeszła od na Wje mając 9 lat. Przypuszczam, ze mogłaby jeszcze chwilę pożyć, ale ewidentnie wykańczały ja choroby i nowotwór więc podjęliśmy bardzo ciężką decyzję o uśpieniu.
Po jakimś czasie wpadłam na pomysł powiększenia stada i do naszego domu zawitał Lavi. Nie mogę za nic w świecie przypomnieć sobie skąd się u nas znalazł. Lavilet był chorowitą świnką i kiedy nie miał kataru to kaszlał. Raz nawet złamał nogę przez co miesiąc spędził w gipsie.


I tak sobie egzystowała cała trójka z biednym Obito w osobnej klatce ponieważ z uporem maniaka zjadał gips Leviego.
Shizune, Obito, Lavi

Potem naszła nas katastrofa.Odszedł Obito- z niewyjaśnionych przyczyn. Nie miał żadnych objawów, nic się z nim nie działo. Chciałam pokusić się o sekcje, ale uznałam, ze tylko bardziej by mnie to bolało. Zaraz po nim Lavi znowu zachorował i mimo kosztownego leczenia odszedł na moich rękach. Próbowałam reanimacji, ale się nie powiodło. Rodzina długo nie mogła się otrząsnąć po tej stracie.
Shizune siedział w klatce osowiały i nie jadł. Trzeba było sprawić mu towarzysza i to jak najszybciej, bo świnkowa depresja to nie żarty.
Do jednego z zoologicznych trafiły dwie niechciane przez właścicieli świnki. Znajoma wzięła dziewczynkę, a ja chłopca- Misaki. Był dość podobny do Obito.

Misaki, Shizune
Był z nami bardzo długo i świetnie dogadywał się ze Shizune. Pisałam o nim na blogu i jeśli jesteście ze mną już długo wiecie, że pewnego dnia świnki złapały strasznego wirusa. Dawałam im codziennie zastrzyki z antybiotykiem mimo to Misaki poddał się chorobie mimo, że to Shizune miał wątpliwą odporność z racji na wiek.
Od tamtego czasu Shizek był przez długi czas sam. Był stary, nie miał siły i energii. Bardzo długo zajęło mi zdecydowanie czy kolejny świnek bedzie dobrym rozwiązaniem. W końcu walka o dominacje, na którą staruszek nie miał siły była bardzo prawdopodobna. 
I chyba los chciał bym jednak wzięła kolejnego chłopca ponieważ znajomy napisał do mnie, że jest świnka do wzięcia. Chłopiec bez dachu nad głową. Umówiłam się jakiś czas później na odbiór. Kiedy go zobaczyłam osłupiałam. Cały brudny, sztywna sierść, siedział w sikach po brzuch. Szybko zapakowałam do transportera pożegnałam się i pojechałam ciesząc się, ze zapewnię mu nowy lepszy dom.
Była walka o dominacje? O dziwo nie szczególna. Shizune nawet nie próbował się sprzeciwiać. Później burza hormonów u Kisy, bo tak właśnie go nazwałam, i krycie wszystkiego dookoła łącznie ze swoim kolegą. Uporaliśmy się i teraz mamy spokój cieszę i dwie szczęśliwe świnki morskie. Shizun ma aktualnie 6lat jest ślepy i lekko głuchy, ale i tak jest wierny i kocha się przytulać. Kisa wciąż biega jak wariat. W końcu dziecko musi rozładować energię ^^.

Kisa




Jeśli zamierzacie nabyć świnkę najlepiej jest to uczynić poprzez adopcje bądź wziąć od kogoś kto akurat ją wydaje.  Absolutnie odradzam sklepy zoologiczne, w których świnki mają złe warunki. Często pochodzą z chowu wsobnego i są chore. Pierwsza myśl -' wezmę świnkę i jej pomogę'. Nic z tych rzeczy, bo na miejsce tej świnki pojawi się pięć kolejnych, które przeżyją ten sam koszmar. 
Kiedy sprzedawcy zauważą, ze świnki się nie sprzedają po prostu z nich zrezygnują.


Świnkowe forum: 
Świniowa strona adopcyjna
Jeśli zauważycie, ze w jakimś sklepie świnki mają złe warunki zgłasza się to właśnie na tę stronę, a oni wysyłają inspekcje.



No to sie naprodukowałam ^^:. Mam nadzieję, ze ktoś to chociaż przeczyta, i ze informacje, które tu zawarłam są przydatne. Zapraszam na fora!

FACEBOOK      ASK.FM      TUMBLR

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam świnki morskie, sama też sprawiłam dom 3 zwierzakom, z uporem maniaka zawsze przygotowywałam im nowe domki, trasy, legowiska i inne rzeczy, którymi mogły się bawić, jeśli się kocha te zwierzątka to wcale nie są aż tak wymagające, ale jak o każdego zwierzaka trzeba po prostu o nie dbać. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wiecznie robienie i kupowanie nowych rzeczy. Mam fioła na tym punkcie xd
      Cóż, dobra karma i ściółka kosztują. Już nie wspominam o ewentualnym leczeniu- badania krwi, usg, rtg x.x
      Sprzątanie np kiedy posiada się mate lub dry bed jest konieczne dwa razy na dzień. No i potrzebują dużo uwage, którą z reszta i tak chce sie im poświęcać <3

      Usuń
  2. Twoje chomiki mają naprawdę cudne mieszkanko! >.< ^^ Fajne te video ze sztuczkami! :)
    pugix.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No widać masz ogrom wiedzy na ten temat. Bardzo ładne te twoje świneczki morskie ^^ Ale ciekawa jestem czemu akurat tak je nazwałaś? Szczerze mówiąc nie miałam czasu przeczytać wszystkiego więc następna połowę doczytam później. Czuć wysiłek włożony w tę notkę, więc napewno dovcytam do końca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest to jeden z głównych tematów, które mnie interesują i myślę, że byłabym w stanie odpowiedzieć na 99% pytań związanych z nimi ^^ Kocham je i czytam absolutnie wszystko co na ich temat wpadnie mi w ręcę.
      Wje- byłam malutka i chciałam, żeby brzmiało francusko xd
      Pusia- córka Wje
      Łatek- syn Wje
      Shizune- miał być kobietą (imie po postaci z Naruto) ale do chłopca też pasuje
      Obito- po postaci z Naruto
      Lavilet - po Lavliecie z Death Note
      Misaki- po postaci z Junjou Romantica
      Kisa- po postaci z Sekaiichi Hatsukoi

      Usuń
  4. Bardzo kocham zwierzaki i zawsze chciałam mieć królika miniaturkę albo właśnie świnkę morską. ♥ Niestety moi rodzice są zdania, że szybko mi się znudzą-to raz, a dwa-nie ma co z nimi zrobić jak chce się gdzieś dalej pojechać. Oczywiście ich rozumiem, takie zwierzątka potrzebują dużo opieki ale może w przyszłości gdy będę bardziej odpowiedzialna sprawię sobie świnkę morską.(+moja mama boi się wszystkiego co podobne jest do szczurów XD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaż rodzicom filmiki ze świnkami. Bliżej jej do psa niż szczura. Kochają sie przytulać, być brane na ręce i głaskane. Prze towarzyskie zwierzęta. Ale masz racje- póki czujesz, ze nie podołasz w pełni opiece lepiej trochę poczekać :3

      Usuń
  5. Śliczne te twoje maleństwa ^^ I powiem że posłania cudowne im zorganizowałaś aż nawet zastanawiam się czy takiego nie sprawić mojemu prosiaczkowi :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój drugi prosiak miał być krótkowłosą rozetką, a po jakimś czasie włosy zaczęły mu rosnąć.
    Teraz co jakiś czas muszę mu je obcinać, a on za każdym razem jest poirytowany, potem daję mu pietruszkę i mi "wybacza" :D

    +pytanko
    Czy świniaki mogą jeść świeżą miętę i melisę?
    http://tomboytolivingdoll.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przydatna notatka. Na pewno, ktoś, kiedyś z niej skorzysta :D
    Ja osobiście wolę chomiczki bo są mniejsze i bardziej energiczne, chociaż świni morskie też są fajne ♥

    Zapraszam:http://ciciaq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.