Dawno nie oglądaliśmy razem z Biiru żadnego filmu. W zasadzie to dawno nie robiliśmy czegoś wspólnie. Wczoraj wreszcie była na to okazja. Zamówiliśmy pizze, zrobiliśmy popcorn i zasiedliśmy przed nieplanowanym serialem 'Lost'. Irkowi nie przeszkadzało, ze nie widział połowy serii i tak chciał oglądać ^^.
Najzabawniejsze jest to, że kiedy już zasnęłam on siedział dalej i oglądał! Beze mnie!
Chciałam Wam też powiedzieć, ze pożyczyłam od dziadka aparat, a kot już jest u mnie wiec możecie spodziewać się jeszcze dziś jego zdjęć ^^. Na razie chodzi i bada całe mieszkanie.
uwielbiam Lost :D
OdpowiedzUsuńWidzę miło spędzony wieczór. Ja w Lostach zatrzymałam się gdzieś emm na 3/4 sezonie. xD
OdpowiedzUsuń