sobota, 5 kwietnia 2014

218. Melancholia

Wiem, ze ostatnio na blogu pojawia się dużo mniej aktualizacji, ale nie mam jakoś chęci pisać, a zmuszac się też nie będę. To ma być frajda, a nie obowiazek.

Wszystkim weekendy kojarzą sie z wyjściami, imprezami itp. Dla mnie to dwa dni spędzone w domu. Irek pracuje więc pierwsza na liście osoba, z którą mogłabym wyjść odpada.
Szczerze mówiąc nie mam wtedy ochoty na nic. Czy to znaczy, ze jestem aspołeczna? Oby nie ^^"


Pojechałam z Irkiem do pracy. Nie znoszę tego, ze pracuje w weekendy, kiedy ja mam wolne. Później byłam dzisiaj ze znajomymi w MASA sushi. Gdyby nie fakt, ze Radosia przyjechała do Krakowa najpewniej zostałabym w domu. Trochę śmiechu, trochę rozmowy, ale czasu nie było za dużo.



 Jestem ostatnio dość przygaszona z nieznanego mi powodu. Nie mam na nic ochoty, humor też nie taki jak zwykle. Macie tak czasem? Jesteście przygnębieni nie wiadomo dlaczego ?



FACEBOOK      ASK.FM      TUMBLR

4 komentarze:

  1. Oj, bardzo często tak mam. Witaj w klubie, siostro ; - ;

    OdpowiedzUsuń
  2. Bede Cie czesciej wyciagac nagle z dou w weekendy. Poprawimy Ci humorek ;; chyba kazdy tak czasem ma, byleby nie za dlugo

    Radosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam idealny sposób na poprawę humoru : 3
      Ide robić bezy z truskawkami i brzoskwiniami na wierzchu !

      Usuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.