środa, 22 stycznia 2014

164. Smutny dzien, z miłym tatuażowym akcentem


Rano szkola, nic szczgolnego. Mialam isc po niej do dziadka zajac sie prababcia i chorym psiakiem. Tylko kiedy przyszlam uslyszalam 'nie ma Ozika'... Odszedl najlepszy przyjaciel mojego dziadka... Wszyscy plakali.
Chcialam sie jakos podniesc na duchu bo kocham psy, a strata czlonka rodziny strasznie boli. Pojechalam do Irka, pozniej znowu do macdonalda... Biiru poszedl do studia tatuazu, a ja polazic ze znajomymi na odreagowanie tego smutku.

Jedynym pocieszeniem jest to, ze bylo mi dzisiaj milo z Irkiem. No i zyskal takie cudo

ZAPRASZAM DO POLUBIENIA FANPAGE

2 komentarze:

  1. Przykro mi z powodu psa.... ;(
    Ciekawy tatuaż. Oryginalny ;)
    ( nominowałam Cię do LBA http://gwiyomigoyangi.blogspot.com/2014/01/32-nominacja-do-lba.html)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie smutno :C
    Tatuaż jest piękny

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.