środa, 1 stycznia 2014

150. Posylwestrowe odsypianie.


Jak tam po sylwestrze? Mam nadzieje, ze bawiliscie sie lepiej ode mnie. Nie bylo zle, ale nie bylo tez swietnie. Szczerze musze przyznac, ze dosc konkretnie nudzilam sie wiekszosc czasu. Przynajmniej kiedy wrocilam do krakowa i pojechalam do Irka humor calkowicie mi sie poprawil <3. Pozniej siedzialam chwile z nim w pracy przygladajac sie jak sie meczy ledwo zyjac.
Kiedy wrocilam do domu zastalam kolejna impreze. Nigdy nie pilam z rodzicami, a dzis ojciec polal mi ruskiego szampana i... zabil mnie tym. Doslownie.


Jestem za to absolutnie zmotywowana do przestrzegania postanowien i czuje, ze osiagne cel. No ale zaczne od jutra. Dobranoc! ^^

5 komentarzy:

  1. Słodka jak zawsze. <3
    Mój sylwester też nie należał do najprzyjemniejszych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mowie ze jaki sylwester taki caly rok wiec niech to bedzie tylko glupi przesad

      Usuń
  2. Jeśli mam być szczera mój sylwester również nie poszedł tak jak po mojej myśli. Owszem, koło północy się rozkręciło i było całkiem fajnie, jednak byłam tam sama, a wszyscy się znali x.x Czyli sylwester na Facebook'u.
    U mnie zawsze sylwester był świetny, a rok do dupy, także w moim przypadku działa to odwrotnie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Za to mój sylwester, mangozjebowy taki, udał się w 100%.
    Śliczna jesteś. Trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój sylwester był za to nawet fajny ;)
    Ślicznie tutaj wyszłaś ;3

    Zapraszamy : http://zakupoholicyznadulicy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.