niedziela, 8 grudnia 2013

132. Nareszcie jest ok



 Dzisjszy dzien zdecydowanie podniosl mnie na duchu, a w zasadzie nie sam dzien, a wieczor. Juz nie musze gdybac, myslec 'a co jesli'. Wreszcie szczerze moge sie usmiechnac.
Dziekuje Biiru za poprawe humoru. Smial sie dzisiaj, ze za malo o mnim pisze i spadnie mi ogladalnosc. To nie fair, ze czesc z Was woli czytac o moim chlopaku niz o mnie ( ´Д`)ノ~
Za kare zasypie was zdjeciami w rozowym wigu pozyczonym od Radosi.




6 komentarzy:

  1. Cudowny wig. Taki madokowy <3
    Przydałaby mi się taka poprawa humoru :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez ostatnie dni bylam dobita do granic mozliwosci. Na szczescie jestem juz wszystkiego pewna i jest mi z tym o niebi, nieporownywalnie lepiej

      Usuń
  2. No, i tak ma być cały czas :3
    Niech humorek dopisuje jak najdłużej ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jesteś słodka. <3 Do twarzy Ci w tym wigu. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznie wyglądasz w tym wigu, ale i tak wolę Cię w czarnych włosach <3
    mam nadzieję, że Twój dobry humor utrzyma się jak najdłużej ^^
    http://as-in-heaven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ale się cieszę, że już wszystko okey ^w^

    Radosia.

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.