sobota, 26 października 2013

100. Mily dzien


Od rana z Biiru, urodziny brata. Dzisiaj bylo w domu pelno ludzi, choc bardziej interesowalo mnie jedzenie. Poproszono mnie o zrobienie 3 pizz, lecz jedna spalilam z zabiegania (ノд・。). I najlepszym sie czasem zdazy. Byly litry pepsi, zelki chipsy chrupki i paluszki i cos czuje ze wszystko juz zaczyna mi sie odkladac w udach xd.

Pierwszy raz od tygodnia w pelni sie ogarnelam. Zamienilam pizame na codzienne Ubranie, wyprostowalam wlosy i czuje sie z tym na prawde fantastycznie. Wreszcie mam wrazenie, ze powoli zdrowieje.

No, a tundorwalismy chrupki. Mam nadzieje, ze rozumiecie nasze szczescie! 

o(*^▽^*)o

3 komentarze:

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.