sobota, 1 listopada 2014

297. Nadrabiam zaległosci.


Witam wszystkich najukochańszych czytelników! 




Już na mnie krzyczycie na ask.fm, że notek nie ma, że zła ja ^^". Cóż nie mogłam pisać z prywatnych powodów, ale udzielałam się ile mogłam na snapchat.
Co się działo pod moją nieobecność? Byłam w Niemczech na urodzinach znajomej i niestety nie mam zbyt wiele zdjęć, a właściwie nie mam ich wcale. Czemu? Nie w głowie mi było bieganie z aparatem kiedy tak świetnie się bawiłam! Przed wyjazdem zgarnęli mnie jeszcze na plan i bardzo dziękuję wszystkim osobom, którym mówiłam, że koniecznie mueszę wyjść o 18:00. Fantastycznie, ze ktokolwiek przekazał to reżyserowi >.>".
Najniewygodniejsza podróż mojego życia! Na miejscu byliśmy(ja i Irek) ok. 7:00 i odebrał nas z dworca Michał. Zawiózł do domu, rozłożył materac i ululał na 4 godziny :) Później pojeździliśmy trochę po Berlinie w celach turystycznych i gastronomicznych. Wiadomo- niemiecki kebab to obowiązek. Wieczorkiem wróciliśmy do niego przygotowaliśmy się na imprezę i pojechaliśmy do Nauen. I uwierzcie, że nigdy w życiu nie jechałam tak szybko samochodem jak z Michałem O.O Bałam się jak nigdy i kurczowo trzymałam fotela, a w głowie myśli 'na pewno na drogę wybiegnie sarna, rąbniemy w nią i wszyscy zginiemy!'. Na szczęście nie zginęliśmy i bardzo szybko znaleźliśmy się u Samanthy. Wszyscy nas przywitali i wyściskali. Tak strasznie się za wszystkimi stęskniłam, że te kilka miesięcy od wakacji, kiedy ostatni raz ich widziałam wydawało się trwać lata.
Co do samej imprezy? Udana jak nie wiem co! Z resztą wyobraźcie sobie niemiecką imprezę w wielkim domu. Wszędzie piwo i jedzenie. MNÓSTWO jedzenia. I właśnie z ów cudownej imprezy brak zdjęć :C




 A taki prezencik dostała od nas solenizantka.
Michał, Komar i Biiru
Alicja, Ola, Nadine, Oskar, Szczypior


Nadine, Biiru, Samantha, Jasmine, Michał, a mnie nie ma bo wyglądałam jak pączek XD




Na Halloween mimo planów nigdzie nie wyszłam. Nie czułam się najlepiej i postanowiłam ten dzień spędzić w domu z kubkiem kawy, tonom jedzenia i przed jakimś dobrym anime. Swoją drogą plącze, bo Naruto mi się kończy... Co prawda t już czas, ale mam ogromny sentyment, bo to anime mojego dzieciństwa.
Wciągnęłam się mocno w romanse i muszę przyznać, ze są świetne. Kiedyś szczerze ich nie znosiłam, po prostu do mnie nie przemawiały. Teraz mam w planach przebrnąć przez większość serii.







 No i...
ZAŁOŻYŁAM INSTAGRAMA!


 ASK         FACEBOOK        TUMBLR       INSTAGRAM

9 komentarzy:

  1. Świetny make-up^^ Gdzie dostałaś te soczewki?
    Pozdrawiam ;*

    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna notka. :3 No i podaj link do instagrama!

    OdpowiedzUsuń
  3. No, czyli impreza jak i cały wyjazd miałaś udany! Nie ma to jak mile spędzony czas xD
    Świetnie wyszedł ci ten makijaż! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy się śmieją, ze pojechaliśmy do Niemiec na melanż. Normalny człowiek idzie do klubu obok, haha ^^"
      Cóż, cienie pomieszane z płynem micelarnym i nachlapane na buźkę.
      Reszta to pozostałości po zrobionych ranach, które pozrywałam, a głupia nie zrobiłam zdjecia x.x ale i tak faktycznie wyszło całkiem przyzwoicie .

      Usuń
  4. Śliczny make-up! Hmm...też chciałabym się zamiast gdzieś obok, wybrać do Berlina! ^^ :)
    pugix.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Impreza z rozmachem. ^^ Cudowny Halloweenowy makijaż i świetna, pasująca do całości mimika. <3

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.