wtorek, 5 sierpnia 2014

277. Pochłonieta wszystkim.



Wakacje trwają, a ja jakoś wcale ich nie czuję. Tu praca, tu obowiązki i brak ochoty na cokolwiek. Już nawet zostałam okrzyczana, ze zaniedbuje bloga. Słusznie ^^". Przepraszam, wygląda na to, ze tydzień przerwy to już za dużo. Kiedyś pytałam czy wolicie notki z dłuższego okresu, czy częstsze, krótkie o pierdołach, ale nie dostałam odpowiedzi.

Tak więc zapytam jeszcze raz

Wolicie notki co 1-2 dni pt. 'wypiłam dziś kawę'
czy może 
Co dłuższy okres czasu pt. 'ten tydzień spędziłam na (...)'
Odpowiedzcie w komentarzach, bo to dla mnie na prawdę ważne!







A co u mnie poza nudą? Plan, plan, plan... Dziś przyszłam bez scenariusza i biegałam jak szalona po hali w nadziei, ze może ktoś zostawił swój i będę mogła pożyczyć. No i się udało. W kilka minut zapamiętałam tekst, który finalnie i tak został zmieniony. Nie przepadam za 'setkami'. Wydają mi się strasznie sztuczne i ciężko mi się je gra. Tym bardziej jak zmieniają mi tekst, na taki, którego absolutnie nie mogę zapamiętać. Czasami tak jest, że któreś zdanie po prostu nie leży i jak bardzo by się chciało tak bardzo nie da się go naturalnie zagrać. Co prawda zwykle można użyć swoich słów, ale nie można za bardzo odbiegać od scenariusza. To nie takie proste. Może niektórych to zdziwi ale jestem zmęczona graniem.
Może nie tyle graniem co spędzaniem tam całego dnia. W dodatku kiedy trafi się dzień statystyczny, bez tekstu, albo z małą jego ilością. Co z tego, że zagram kilka zdań jak resztę czasu siedzę i się nudzę? Nuda męczy najbardziej. Kiedy ma się scenariusz w rękach zawsze skupia się na roli, myśli o niej i ćwiczy- ma się zajęcie, a co za tym idzie nuda jest niemożliwa.
To tyle moich dzisiejszych lamentów ^^"

Z fajniejszych części dnia to ta, kiedy wróciłam do domu. Zjadłam z Irkiem kolacje, oglądnęliśmy Pewdsa, później graliśmy w na prawdę głupie gry, a skończyło się na jeszcze głupszym filmie. Bardzo dawno się tak nie śmiałam, aż do bólu brzucha i policzków. Cudownie <3



FACEBOOK      ASK.FM      TUMBLR

8 komentarzy:

  1. No właśnie niestety nuda najbardziej męczy. ;/
    Ale zrobiłaś smaka tymi pizzami.
    Hmm lubię i takie i takie notki. Ale możesz dodawać częściej te krótsze, ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodawaj notki wtedy kiedy masz na to ochotę, proste! ;) Jednak faktycznie ostatnio wchodzę na twojego bloga a tu nic. Po prostu większość czytelników przyzwyczaiło się do częstych notek i teraz tak to wygląda. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kiedyś pisałam codziennie ^^.
      Obserwowałam inne blogerki, które dodają notki nawet raz na miesiąc i cieszy to ich czytelników bardziej, więc stwierdziłam, że może to lepsza droga, ale widocznie Wy jako moi czytelnicy wolicie inaczej <3

      Usuń
    2. Wiadomo, nie warto pisać notki gdy praktycznie nic ciekawego u Ciebie się nie działo. XD Może czasem dodawać notki o czymś konkretnym i długim a co jakiś czas podsumowanie dnia/tygodnia. Ja bym się cieszyła z 2 notek w tygodniu (ewentualnie by ta jedna notka na tydzień była) ;) Wydaje mi się że blogerki co dodają notkę raz na miesiąc zaniedbują tylko bloga. Wszystko zależy od ciebie. Znam też blogerkę która dodaje nawet 2 notki dziennie jednak 1 bądź 2 notki na tydzień wystarczą. ♥

      Usuń
  3. Według mnie lepiej, żebyś pisała notki wtedy kiedy masz o czym :D \\
    Słodko wyglądasz na tym zdjęciu :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Im częściej tym lepiej! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Według mnie1-2 notki w tygodniu wystarczą, w końcu warto mieć jednak o czym pisać, a nie codziennie jakieś zapychacze ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepiej kiedy masz o czym ^^ Podsumowanie tygodnia to lepszy pomysł . /Heita :3

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.