piątek, 21 marca 2014

205. Pierwszy dzień wiosny.


Co prawda astronomiczny pierwszy dzień wiosny wypadł wczoraj, ale w kalendarzu to dziś. Dawno nie ubierałam sukienek, tylko wciskałam się w legginsy. Tak było wygodniej tym bardziej, ze przecież większość czasu spędzałam w domu z tona chusteczek i lekami (swoja drogą, chyba się przeziębiłam). Postanowiłam dziś wreszcie ubrać to pierwsze i znowu poczuć się dziewczyną. Sukienka, obcasy, tak zdecydowanie mi tego brakowało.

Pofarbowałam też włosy, na ciemniejszy, czekoladowy kolor. Niestety nie wiem czemu, ale mój aparat znowu zrobił ze mnie rudzielca, kiedy w lustrze widzę coś kompletnie innego. Kolor jest dużo bliższy temu co jest po prawej.


 

Yuuta w wersji hime. Co Wy na to? Mylę, że kiedyś nawet spróbuję pokombinować coś bardziej w tym kierunku, niekoniecznie na co dzień. Upnę wysoko włosy, pobawię się strojem i makijażem.



Wczoraj przeglądaliśmy z Irkiem psiaki. Wszystkie słodkie i urocze ale TEN (!!!). Brak mi słów by opisać jego słodycz, a za każdym razem jak go widzę mam wrażenie, ze najadłam sie cukru. Irek bez przerwy pokazuje mi go, a później śmieje się z moich reakcji. Jest taki słodziutki!

Zły on

5 komentarzy:

  1. Wyglądasz ślicznie, jak laleczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakby Cię interesowała to rasa tego pieska to Teacup Pomeranian :3

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieję że kiedyś pokażesz się w pełnej stylizacji na hime :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam taką szczerą nadzieję. Jak znajde chwilę i checi na pewno zrobię zdjecia ^^

      Usuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.