Trochę to trwało i trwać będzie. Co si dziwi, nowe mieszkanie, mnóstwo remontów, sprzątania. Przynajmniej ogarnęłam mój kąt. Podłączyłam komputer (po całej nocy usuwanie trojana, którego pobrał mój brat nie przyznając się do tego wcześniej), Powiesiłam 'baldachim' z nowego, lejącego materiału, ułożyłam lampki i co najważniejsze rozłożyłam dywan, który jest dla mnie sygnałem, ze wszystko zostało zakończone. Oczywiście reszta mieszkania nadal w nieładzie, ale mamy na to jeszcze mnóstwo czasu.
Niestety nie mam zdjęć ze złożonym łóżkiem. Kiedy składam materace zyskuję dużą sofę, na której mogę spokojnie oglądać filmy wraz z Irkiem czy znajomymi.
Na koniec pochwalę sie moją tortillą. Co prawda nie do końca mi wyszła bo powinna być dwa razy większa dzięki czemu mogłabym zawinąć składniki, ale i tak była fantastyczna w smaku.
|
Kurczak, kapusta pekińska, pomidor, ogórek, sos czosnkowy i oczywiście tortilla. |
Wiem, że dawno nie dodawałam swoich zdjęć, ale jestem chora i nie najlepiej wyglądam :c Obiecuję niebawem to nadrobić!
Na dobranoc dwa słodziaki <3
Bay Bay <3!
Jak przytulnie :3
OdpowiedzUsuńUh,właśnie jak przytulnie. Nigdy nie miałam własnego pokoju i zawsze mi się marzyło coś takiego...
OdpowiedzUsuńja też, dlatego ze wszystkich sił próbuje jak najbardziej wydzielić i zaaranżować swój wlasny kąt :3
UsuńNiesamowicie podoba mi się wizja tych lampek:) Jest tak jakoś magicznie.
OdpowiedzUsuń