piątek, 17 stycznia 2014
162. Nowe mieszkanie?
Przepraszam, ze tak mało udzielam się na blogu, ale jestem na dość trudnym etapie szukania mieszkania, a na samą myśl o tym dostaje mdłości i wcale nie przesadzam. Oferty wynajmu strasznie skoczyły w górę, a pieniędzy nigdy wystarczająco nie ma. Z tej okazji szukam tez pracy, która ne kolidowałaby z zajęciami szkolnymi (misja niemożliwa). Powoli przekonuje się na czym polega dorosłe życie, ze wszystkimi opłatami problemami i obowiązkami(choć głównie to pierwsze). Wróciłabym do czasów piaskownicy kiedy to największym problemem było, że Zosia zabrała mi wiaderko i łopatkę.
Mam nadzieję, ze szybko wrócę do systematycznego pisania notek, które będą może jeszcze ciekawsze.
Tak więc trzymajcie za mnie kciuki. *boże ześlij deszcz pieniędzy, prooooszę!*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znajdziesz coś, nie martw się <3
OdpowiedzUsuńWierzę w Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki! ^.^ Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDasz sobie radę, trzymam kciuki! ^^
OdpowiedzUsuń