środa, 18 maja 2016

365. Zmiany zawsze powinny być na lepsze.

Witajcie najukochańsi czytelnicy.. tęskniłam.

Wygląda na to, że w dwa miesiące można odwiedzić całkiem wiele miejsc, spędzić ogrom czasu z psami, stracić kilku czytelników i zyskać wielu znajomych. Ponadto znaleźć i stracić pracę w przeciągu kilku dni przez niekompetencje szefowej i znaleźć nową dwa dni później. No i włosy zmieniły kolor na fiolet. Dość ostry. Czy mam na co narzekać? Ano mam, bo te dwa miesiące wcale nie były idealne. Wykosztowałam się okropnie na weterynarza, bo moje dzieci stwierdziły, że jak chorują to oczywiście wspólnie więc koszta mnożymy razy dwa. Nie mam własnego mieszkania, ale to tylko kwestia czasu, bo zmotywowana jestem jak cholera. Najpewniej zostanę w Krakowie, bo czuje się tu po prostu bezpiecznie. Oczywiście nie porzucam planów wyjazdu do Finlandii! Ale nigdzie się nie spieszę. Zrobię wszystko po kolei, zrobię kursy, zrobię szkolenia, zrobię.. Wszystko co chcę zrobić. Będę szczęśliwa tak jak teraz realizując swoje plany i marzenia. Ostatnio słyszałam coś absolutnie absurdalnego mianowicie "tylko pieniądze dają szczęście". Nie przeczę, że miło je mieć, nie przeczę, że są potrzebne (w końcu za co mamusia kupiłaby psiakom zabawki, nie?) ale czy na pewno są najważniejsze? Moje szczęście to las, to łąka i dwie smycze, na których końcu człapią dwie miłości mojego życia. Uśmiecham się ile mogę, cieszę sie z każdej najmniejszej rzeczy. Uwielbiam siedzieć ze szklanką morwy i pokrzywy z sokiem malinowym (moja nowa miłość) i czytać kolejny kryminał. Czy potrzebuję do tego majątku? No właśnie.
Nauczyłam się szukać rozwiązań zamiast problemów jak miałam w zwyczaju jeszcze kilka miesięcy temu. Nie ma "nie da się"! Chcesz podróżować? Wyszukuj okazje, albo biegnij wypatrywać "stopa"! Myślę, że ludzie powinni nauczyć się cieszyć z drobnych rzeczy i nie przejmować tak bardzo zawartością portfela. Uśmiechnąć się czasem dwa razy. Powiedzieć sobie coś miłego, co poprawi nastrój choć na minutę.  Powiedzieć KOMUŚ coś miłego. Usiąść wygodnie na kanapie z ulubioną przekąską, włączyć najśmieszniejszą komedie świata i zaśmiać się.
Ja wreszcie nauczyłam się patrzeć przez różowe okulary. Widzę więcej plusów niż minusów i przede wszystkim staram się je dostrzegać. Nic samo się nie zrobi. Trzeba samemu rozglądać sie za szczęściem. 
A ja? Nareszcie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Tak na prawdę.


A jeśli ktoś z Was jest ciekawy moich fioletowych włosów cały czas jestem aktywna na instagramie. Zapraszam.


ASK     FACEBOOK     TUMBLR     INSTAGRAM    PAZNOKCIE

4 komentarze:

  1. Jeju, chciałbym sobie życzyć, bym mogła spojrzeć na wszystko tak, jak Ty. Nie przejmując się jutrem, ale przejmując się dzisiejszym dniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju, chciałbym sobie życzyć, bym mogła spojrzeć na wszystko tak, jak Ty. Nie przejmując się jutrem, ale przejmując się dzisiejszym dniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cholerka, ale mnie zmotywowałaś! Podziwiam Cię bardzo:) Bije od Ciebie taka pozytywna energia i ciepełko. Dlaczego w moim otoczeniu nie ma takich pozytywnych i motywujących ludzi?!:D
    Życzę Ci by wszystko układało się po Twojej myśli i żebyś spełniła to co sobie założyłaś. Pieniądze może pomagają szczęściu ale samym szczęściem nie są. BUZIAKI:*

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholerka, ale mnie zmotywowałaś! Podziwiam Cię bardzo:) Bije od Ciebie taka pozytywna energia i ciepełko. Dlaczego w moim otoczeniu nie ma takich pozytywnych i motywujących ludzi?!:D
    Życzę Ci by wszystko układało się po Twojej myśli i żebyś spełniła to co sobie założyłaś. Pieniądze może pomagają szczęściu ale samym szczęściem nie są. BUZIAKI:*

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

★ Dziękuję za wszystkie komentarze, to właśnie one motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem!
♡ Nie zostawiaj w nich linku, doskonale wiem jak trafić na Twojego bloga.