Przygotowanie tego postu zajęło mi trochę czasu ze względu na to, że nie mam niestety połowy zdjęć, a te, które się tu znajdą kosztowały mnie trochę wysiłku w ich wyszukaniu. Niemniej, są, będą, znalazłam!
Zacznę od tego, że włosy zaczęłam farbować już w szkole podstawowej ku potępieniu mam innych dzieciaków, które uważały to za wybryk godny potępienia. Zaczęło się od szamponetki i to nie byle jakiej, a różowej. Tak więc ok 5-6klasy przyszłam na rozpoczęcie roku z włosami w kolorze ślicznego pudrowego różu. Tych zdjęć niestety nie mam, zaginęły w czeluściach starego dysku.Tak więc zaczęłam przygodę z koloryzacją nietrwałą. W 6 klasie przy okazji farbowania włosów mamy zostałam potraktowana rozjaśniaczem. Dwa pasemka, którymi chwaliłam się jak szalona, bo w końcu 'na stałe'! Co działo się w miedzy czasie? Nie bardzo pamiętam, jak szło po kolei. Na pewno na początku gimnazjum marzyłam o żółtych włosach i wyszło z tego mniej więcej coś na tym poziomie:
Masakra nie? Wtedy uważałam to za ósmy cud świata. Później zrobiłam zielone końcówki i było jeszcze zabawniej. W 2 klasie gimnazjum stwierdziłam, ze poszaleje jeszcze bardziej i zrobiłam sobie włosy fioletowe.
Spłukiwały się na milion różnych pastelowych kolorów co swoja drogą bardzo mi odpowiadało. Wiem, że nigdy nie osiągnę już takiego efektu, ale to było na prawdę niesamowite! Miałam na głowie bardzo równe i symetryczne pasemka w kolorach od fioletu, różu w różnych tonacjach przez zieleń i brąz na niebieskim i białym kończąc.
Właśnie wtedy zauważyłam, że moje włosy wyglądają świetnie w szarości i bieli wiec długo nie czekałam. Rozjaśniłam je kąpielą i przegrzebując internet dowiedziałam się, ze fioletowa płukanka w odpowiednich proporcjach usunie mój żółty ton włosów i sprawi, że będą białe. I były.
To były wszelkie kombinacje szarości i bieli. Nigdy nie mogłam długo wytrzymać w jednym kolorze dlatego w międzyczasie nakładając szarą farbę zrobiły się granatowe :O Całe szczęście po kilku myciach były w miarę użyteczne, ale nieźle się wtedy wystraszyłam.
Miałam je dość długi czas i dopiero w połowie pierwszej klasy technikum zdecydowałam sie zmienić kolor. Zmiana dość drastyczna bo z białego od razu wskoczyłam w czarny. Tego koloru też trzymałam się całkiem długo oczywiście w między czasie bawiąc się ścięciem i kolorem grzywki, bo inaczej nie byłabym sobą.
W 2 klasie technikum zaczęłam zabawy z brązami i rudościami. Zaczynałam od rozjaśniania i skończyłam z rudym czymś na głowie. Później epoka orzechów i czekolad, a na dzień dzisiejszy znowu jestem ruda!
Jak myślicie, w którym z kolorów było mi najlepiej? A może macie własne sugestie? Bardzo, bardzo chętnie się z nimi zapoznam ^^
takie: http://zapodaj.net/19ec4258d6325.jpg.html
OdpowiedzUsuńto była peruka ; dd
UsuńW biały bosko *_*
OdpowiedzUsuń*białych
UsuńWszystko tylko nie blond i bardzo rażące kolory! Przyzwyczaiłam się do tych co masz teraz ale w białych też ci było ładnie. :)
OdpowiedzUsuńWow. Jestes sliczna. :) ja tez uwielbialam farbowac wlosy i 'wydziwiac' rozne nie tuzinkowe kolory i fryzury. Najbardziej uwielbiam czerwone wlosy, jednak teraz zapuszczam naturalne.
OdpowiedzUsuńhttp://4uspace.blogspot.com/2015/01/lab.html?m=1
Widzę ze miałaś na głowie tyle odcieni ile ja :) hehe dodatkowo kiedyś skusil am się jeszcze na trwała - to była masakra ;)
OdpowiedzUsuńwww.xavilove.blogspot.com zapraszam
w białych było Ci najcudowniej :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory z nr zdjęć (1,3,5,14,17,18,19,21), a najładniej Ci w ciemniejszym blondzie :)
OdpowiedzUsuńale nietypowa uroda;)
OdpowiedzUsuńmasz ochotę na wspólną obserwację?
jeśli tak, to zacznij i daj znać u mnie,
na pewno się odwdzięczę. ♥
http://similarose.blogspot.com/
krótkie platynowe i długi brąz - z resztą! i tak jesteś mega śliczna :3
OdpowiedzUsuńSzalona :)
OdpowiedzUsuńWe wszystkich kolorach jest Ci dobrze :)
http://blogujzangie.blogspot.com/
Uważam, że najbardziej pasuję Ci kolor na ostatnich zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńsister-lenissa.blogspot.com
Masz śliczne włosy O.O
OdpowiedzUsuńhttp://melaniesquarter.blogspot.com/2015/01/nareszcie-snieg.html
no nakombinowałaś się z tymi włosami :D
OdpowiedzUsuńCudowne włosy *.*
OdpowiedzUsuńTrochę kolorów już miałaś, aczkolwiek bardzo ładnie Ci w krótkich blond i długich brązowych :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam serdecznie!
+ doceniam ile wysiłku włożyłaś w post
gold-klaudia.blogspot.com
Ślicznie ci w blondzie i brązie!
OdpowiedzUsuńsiedem-blog.blogspot.com
Jesteś bardzo ciekawą i interesującą osobą! Strasznie zainteresował mnie Twój blog. Bez zastanowienia obserwuję!
OdpowiedzUsuńCiekawa przemiana, wiem, że ja nigdy nie odważyłabym się przefarbować swoich włosów, wiec Cię bardzo podziwiam.
Jestem bardzo zachwycona Twoim blogiem! Pozdrawiam cieplutko.
Emi.:) http://istotaludzkaa.blogspot.com/
Dzis znowu farba, hehe. Nigdy nie miałam oporów przed zmiana wyglądu. Włosy nawet jeśli sie zniszczą można je obciąć i zaraz odrosną ;)
UsuńW białych było ci najładniej ;) ;) Bardzo ciekawy post ;) Ja też mam zamiar zmienić kolor włosów ale dopiero w gimnazjum ;)
OdpowiedzUsuńwooow ile miałaś kolorków :3 Ładnie ci było w białych :3
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w link Sheinside w poście, z góry dziękuję :))
Obeserwacja za obserwacje? Zaobserwuj i poinformuj mnie a na 100% się odwdzięczę !
stay-possitive.blogspot.com
Ja zawsze chciałąm białe włoski, ale kiedy raz zrobiłam blond średnio mi było w tym kolorze, więc bałam się, ze w jaśniejszych będzie jeszcze gorzej. Tobie pięknie w białych, ale Twój obecny kolor też bardzo lubię. <3
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie najładniejszy kolor i najładniejsza Ty :P taka naturalna !
OdpowiedzUsuńW białych! Wyglądałaś najlepiej, bardzo intrygująco, ale pasowało to:) Ja włosy farbowałam kiedyś tam szamponetką moze z 4 razy, a trwała farbą nigdy. Czekam na siwe włosy;)))
OdpowiedzUsuń